[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Trzeba przyznać, że nie było to wszystko łatwe. Najpierw musiał przez
te kilka dni powstrzymywać pożądanie i nagle dostał pełne zielone światło.
Nic dziwnego, że żądza uderzyła mu do głowy i mało brakowało, a wszystko
by zepsuł.
I nie odepchnęła go. Chciałby, żeby znowu miała długie włosy.
Pamiętał, ile przyjemności sprawiało mu przebieranie palcami wśród jej
loków. Ale mniejsza z tym. Ważne, że była teraz przy nim i nic już ich nie
dzieliło. Przynajmniej cieleśnie. Nad resztą popracują pózniej.
Wiedział, że dał jej rozkosz, ale czy to wystarczy, żeby ją przekonać do
małżeństwa? Z drugiej strony Tina na pewno bierze pod uwagę także
potrzeby Thea, a Theo chciał mieć tatę. Czego więcej potrzeba, żeby stanąć
na ślubnym kobiercu?
Pewnie powinien teraz z nią porozmawiać i dowiedzieć się, co chodziło
jej po głowie, ale nie chciał przerywać tej zmysłowej ciszy. Mieli na to całą
noc, będzie jeszcze mnóstwo czasu na rozmowę. Wspaniale było zyskać
pewność, że będą dzielić małżeńskie łoże.
Muszę iść do łazienki powiedziała.
Wypuścił ją z objęć. Nie zdążył zobaczyć wyrazu jej twarzy, ale nie
mógł się nie uśmiechnąć, widząc idealną linię jej pleców, sprężyste i
110
R
L
T
seksowne pośladki i te doskonałe, długie nogi.
Christina była idealna. Nikt nie będzie się dziwić temu, że wybrał ją na
żonę. Nie żeby obchodziło go, co myślą inni, ale wiedział, że będzie jej
łatwiej, jeśli nikt nie będzie miał do niej o nic pretensji. Kobiety w takich
chwilach bywają bezlitosne. Zdał sobie z tego sprawę, gdy usłyszał kilka
ostrych komentarzy z ust Felicity Fullbright.
Oczywiście, że zawsze będzie chronił Christinę przed ludzką podłością,
ale przecież nie może być przy niej na babskich wieczorkach. Z drugiej
strony, ojciec miał rację, że nie dawała sobą pomiatać. Jeśli ktoś się jej narazi,
to Christina na pewno da mu to odczuć. Sam coś o tym wie.
Jednym słowem, właśnie rozwiązali kwestię wątpliwości co do ich
pożycia małżeńskiego. Ariego bardzo cieszyła perspektywa wspólnej
przyszłości. A jednak lekko go zmroził widok Christiny wracającej z łazienki
w zakrywającym ją od stóp do głów białym szlafroku.
Wisiał na drzwiach łazienki wytłumaczyła, wiążąc sobie pasek na
potężny supeł i nie patrząc mu w oczy. Jest też drugi dla ciebie. Tak chyba
będzie wygodniej niż ubierać się tylko po to, żeby usiąść na balkonie i
pooglądać zachód słońca.
I łatwiej się wtedy będzie znowu rozebrać, pomyślał Ari. Poszła pod
prysznic sama, zamiast go zapytać, czy nie chciałby pójść z nią, więc po
chwili bliskości znów się od niego oddaliła. Pytanie, kiedy znowu się do
niego zbliży. Intrygująca mieszanka: gorąca kochanka, ale chłodna kobieta.
Chyba przed nim jeszcze kilka barier do pokonania.
Tak do końca jej nie odzyskał.
Idę pod prysznic, a ty rzuć okiem na menu. Zobacz, co moglibyśmy
zjeść na kolację. Możemy zamówić do pokoju zaproponował.
Zatrzymała się w połowie drogi na balkon. Sięgnęła po menu i zaczęła
111
R
L
T
je czytać, nawet nie podnosząc wzroku, gdy Ari wstał i poszedł do łazienki.
Czy teraz się wstydziła tego, jak łatwo jej ciało poddało się jego pieszczotom?
Czy już zawsze po chwilach intymności będzie się przed nim tak zamykać?
Na ile była gotowa się do niego zbliżyć?
Ari zastanawiał się nad tym wszystkim, gdy brał prysznic. We
wszystkich jego dotychczasowych związkach było obopólne pożądanie i
obopólne przywiązanie. No, przynajmniej na początku. Na pewno było tak
też sześć lat temu z Christiną. Właściwie był to jedyny związek, którego nie
chciał kończyć. Nic w nim się nie popsuło. Christiną w żaden sposób go nie
zawiodła ani nie zrobiła nic, co mogłoby mu się nie spodobać. Po prostu
spotkali się w złym momencie, to wszystko.
Wciąż był pewien, że podjął wtedy dojrzałą decyzję, choć ten temat
powracał jak bumerang, tak często, że Ari zaczął wątpić, czy udany seks
świadczy o tym, że mogą stworzyć szczęśliwą rodzinę.
Ale z takich powodów nie unieważnia się małżeństwa.
I dobrze, że jest między nimi obopólne pożądanie.
Teraz czas popracować nad przywiązaniem.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]