[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Stagger: 200%
Poziom trudności: bardzo łatwy
Przeciwnicy nie są żadnym wyzwaniem dla porządnej drużyny. Niby leczą się nawzajem, ale
co z tego szybciutko staggerujemy Jabberwocky ego i wykańczamy go jedną długą serią
ataków. Bandersnatch co prawda lepiej się broni jest odporny na ciosy fizyczne ale cóż to
za problem osłabić go Saboteurem, zestaggerować 2-3 razy i stłuc na kwaśne jabłko za
pomocą Ruin naszych Commandów.
Po walce Eden stworzy dalszą drogę. Niestety, przeciwnicy staną się dużo trudniejsi niż
wcześniej. Na wprost od nas stoi Immortal kolejna ewolucja Berserkera. Ma górę HP,
bardzo dużą odporność na Stagger i swój wierny Centaurion Blade jeśli szybko się nim nie
zajmiemy, to posieka nas na kawałki. Do tego sam potrafi przywalić potężnym Electrocute.
Najpewniejszy sposób to użycie comba sprayów Deceptisol-Fortisol-Aegisol i Paradigmu
Aggression, aby załatwić sprawę jednym Staggerem. Portal za bestią doprowadzi nas do
Adamant Bangle, Weirding Glyph, Scarletite i Elixira. Wracamy do lokacji początkowej. Po
prawej stronie czekają na nas wielkie ekipy złożona z Dagonitów i Sacrificów bardzo trudna
sprawa, dlatego polecam znów użyć naszego dopingu w spreju (zmieniając tylko Aggression
na RA). W końcu to koniec gry, więc nie ma co ich oszczędzać, zwłaszcza że zawsze można
trochę dokupić w Save Poincie. Można też próbować przebijać się lewą stroną, ale dużo
prościej nie będzie. Obie drogi łączą się kawałek dalej, prowadząc do Edena, który już
umówił nas na randkę z kolejnym bossem.
BOSS: Wladislaus
HP: 734 500
Stagger: 999%
Poziom trudności: łatwy
Kolejny prosty przeciwnik. Choć w zasadzie nie da się go zestaggerować, zwykłe ataki
szybko zbijają mu HP. Do tego przez większość czasu używa zwyczajnych ataków
fizycznych. Jedynym zagrożeniem jest Mounting Contempt, ale Władzio ładuje go na tyle
długo, że zdażysz przełączyć się na Sentinela i użyć Mediguard. Jeśli brak Ci refleksu, siedz
cały czas na tym Paradigmie, po prostu walka potrwa wtedy troszkę dłużej.
To już ostatni odcinek, jaki został nam do przejścia. Eden znów zmodyfikuje ustawienie
platform. Wchodzimy na górę ścieżką z prawej strony, zbierając po drodze skrzynki z
pieniędzmi. Czekają na nas tu kolejne starcia z Władkiem, Bandersnatchem i Jabberwockym,
ale już sami widzieliście, jak prości to przeciwnicy. Za to trochę CP na pewno się przyda.
Tym razem Eden zaprowadzi Cię do ostatniego zwykłego bossa w grze, czyli&
BOSS: Tiamat Eliminator
HP: 3 825 000
Stagger: 200%
Poziom trudności: łatwy
Na początku Tiamat w kółko używa słabych Ice Grenades, szybko go staggerujemy i solidnie
obijamy (najlepiej z pomocą naszych wiernych sprejów). Kiedy boss przełączy się na tryb
naziemny, zacznie trochę mocniej atakować, ale nadal nam nie zagrozi. W razie
jakiegokolwiek niebezpieczeństwa, po prostu przełączamy się na Solidarity i bronimy.
Po walce otworzy się portal prowadzący do naszego ostaniego przeciwnika. Na razie warto
jednak cofnąć się na moment i pozabijać lokalnych przeciwników, aby wymaksować
Crystarium (lub chociaż zbliżyć się do tego). Gdy już to załatwisz, przejdz przez portal.
Znajdziesz się w The Narthex miejscu, gdzie czeka nas nasze ostatnie zadanie. Otwórz
jeszcze ostatnią skrzynkę zawiera Ethersol.
Ostateczna bitwa
Przygotowania
Czekają nas trzy rundy, więc trzeba się solidnie wyposażyć. Najlepiej od razu wypchać
ekwipunek do pełna wszystkimi przedmiotami z Unicorn Mart. Jeśli chodzi o drużynę, to
złamię tu moje zasady i zarekomenduję Hope a ze względu na jego role: Medic, Ravager i
przede wszystkim Synergist. Tak tak, przez całą grę można olewać buffy, ale w jednej z rund
ostatecznej bitwy jest bez nich bardzo ciężko. Można by zamiast niego użyć Sazha, ale wtedy
potrzebujemy też Vanille do leczenia i musimy zrezygnować z Fang lub Snowa. Zatem moja
drużyna to Snow-Fang-Hope, Twoja może oczywiście wyglądać inaczej. Zestaw Paradigmów
klasyczny: RA, Diversity, Solidarity, Consolidation, Aggresion plus jedna nowość: Bully
(COM/SYN/SAB). Jako domyślny najlepiej wybrać Diversity. Jeśli chodzi o ekwipunek, to
koniecznie daj Hope owi coś na podwyższenie HP. Poza tym przyda się Doctor s Code dla
lidera. Wszystko gotowe? No to ruszamy! Na początku spotkamy się z naszym archnemesis,
ultrazłym papieżem.
Runda pierwsza: Barthandelus
HP: 5 227 500
Stagger: 250%
Poziom trudności: łatwy
Najwyższy czas skopać papciowi tyłek na dobre. Zaczynamy od Bully, potem pakujemy
pasek Stagger za pomocą RA. Boss rzuca Ultimę, ale nie jest ona jakoś nieziemsko potężna
Diversity wystarczy, podobnie jak w przypadku jego standardowych ataków laserem. Jedyne
zagrożenie to Thanatosian Laughter, który tym razem jest naprawdę silny. W razie
niebezpieczeństwa przechodzimy na Solidarity / Consolidation. Już pierwszy Stagger bardzo
mocno nadwątli zdrowie papieża. Drugi powinien wystarczyć, aby go dobić. Papcio nareszcie
się zamknie, ale to nie koniec. Przed nami druga runda, a zarazem najtrudniejszy boss wątku
głównego.
Runda druga: Orphan
HP: 6 780 000
Stagger: 400%
Poziom trudności: bardzo trudny
Nie mogłem nie napisać bardzo trudny , bo pamiętam, ile razy widziałem napis Game
Over po tej walce. Walcząc bez Synergista byłoby nam bardzo, bardzo ciężko. Na szczęście
mamy teraz Hope a, więc aż tak zle nie będzie. Od razu przełączamy się na Consolidation, bo
wróg zaczyna od swojego najsilniejszego ciosu: Merciless Judgement, który zostawia całej
drużynie bardzo mało HP, zabijając ich, jeśli są zatruci. Używa potem tego ruchu raz na jakiś
czas, resetując jednocześnie swój pasek Stagger, co zmusza nas do szybkiego działania.
Orphan przełącza się między trybami Consumating Light i Consumating Darkness, używając
MJ przy każdej zmianie trybu.
W pierwszej z tych form atakuje całą drużynę łapą, lecząc się co jakiś czas. W drugiej strzela
w nas laserem, mogącym wywoływać zmiany statusu. Zaczynamy od przejścia na Bully i
buffujemy się, ile wlezie. Gdy trochę oberwiemy, przechodzimy na chwilę na Diversity i
leczymy się. Po wzmocnieniu drużyny i osłabieniu przeciwnika pozostaje nam tylko
załadowanie paska Stagger za pomocą RA zanim wróg użyje Merciless Judgement. Powinno
się udać. Następnie tłuczemy, tłuczemy, a pod koniec trybu Stagger leczymy się i używamy
Mediguard, aby ochronić się przed nadchodzącym MJ.
Gdy HP bossa spadnie do okoły połowy, przestanie zmieniać formy będzie teraz używał
obu naraz, a do tego atakował MJ bez zapowiedzi. Słodko. Do tego dołoży nowe ataki,
wywołujące sporo brzydkich statusów, a nawet natychmiastową śmierć. Nie muszę pisać, jak
bardzo może to wkurzyć, jeśli trafi akurat głównego bohatera& Jest też Dies Irae, które na
pewno solidnie poharata naszą ekipę. Nie ma tu złotej strategii, najważniejsza jest szybkość,
aby zabić bossa, zanim on zrobi to z nami. Dlatego właśnie tak przydatne są te nieszczęsne
buffy. Koniecznie pamiętaj o Mediguard pod koniec Staggera, bo Orphan potrafi przywalić
n.p. combosem Dies Irae + Merciless Judgement. Jeśli skończą się nam buffy, szybko
przechodzimy z powrotem na Bully, spamując jednocześnie Potionami. 2-3 Staggery na
pełnych buffach powinny wystarczyć do zabicia dziada. Przed nami jeszcze trzecia runda, ale
po tym przeciwniku będzie to zwykła formalność. No tak, ale najpierw kilka nadmiernie
dramatycznych scenek.
Finałowa runda: Orphan
HP: 3 390 000
Stagger: 500%
Poziom trudności: łatwy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]