[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Thorne przesta s ucha . Teraz wiedzia ju , ile by o warte ycie
Alison Kelly. Zastanawia si , czy poda by jej t konkretn kwot , gdy-"V j zna , tamtej nocy, kiedy w ciemno ciach zacz szeptem mówi Alison to,
co wiedzia . I uzna , e najprawdopodobniej niczego nie podmie by jej mówi ...
247
Czy Ryan powiedzia , dlaczego chcia , aby to zrobi ?
Próbowa dobra si do Kevina Kelly ego, jasne? - rzek Rooker - Chcia dobra si do innych firm. I przej je...
Wszystko to wiem. Nie o tym mówi . Czy powiedzia , dlaezeg0 próbowa dopi swego, zabijaj c dziecko? Sam powiedzia , e to ekstremalne
rozwi zanie. Niezwyk e i nies ychane.
Fakt. Dlatego si wycofa em. Ale poza tym, o czym ju mówi em, nie wiem nic wi cej. To si tyczy te innych zlece , które wtedy podejmowa em.
Nie obchodzi o mnie, dlaczego kto chce co zrobi .
Thorne upi yk herbaty. Ju mia o co zapyta , ale Rooker wszed mu w s owo.
Ile razy jeszcze musimy to robi ?
To ju zapewne ostatni - odpar Thorne. - Przynajmniej je eli chodzi o nas. Nie twierdz , e nie b dziesz przes uchiwany przez in nych oficerów...
Niech mi pan powie, co b dzie pó niej.
O procesie?
Po procesie. Co si ze mn stanie.
Tym razem to Thorne westchn . Rooker najwyra niej lubi wraca do tego tematu... stale go dr ...
Mówi em ju - rzek Thorne. - Nie mam nic do powiedzenia, je eli chodzi o to, co si stanie, gdzie wyl dujesz i w ogóle. Zajmuje si tym specjalny
wydzia .
Wiem, ale musi pan co wiedzie na ten temat. Wywioz mnie daleko st d, prawda? Jak pan my li, dostan now to samo i ca reszt ?
ró ne... poziomy ochrony wiadków. My , e mo emy mia o stwierdzi , e dostaniesz najwy szy. Przynajmniej na pocz tek...
Rooker wydawa si zadowolony z tego, co us ysza od Thorne a-I nagle co mu przysz o do g owy.
Czy b móg wybra sobie nazwisko?
Co?
248
Moje nowe nazwisko, now to samo . Czy mog sam je wybra ?
Masz co konkretnego na my li?
Niezupe nie. - Za mia si i si gn do pude ka z tytoniem. -]sjie chc przechodzi przez to wszystko, eby potem nadali mi jakie frajerskie
nazwisko.
Thorne poczu ucisk w piersi. Bu czuczno , na któr po raz pierwszy zwróci uwag w Park Royal, powróci a. Rooker mówi do niego jak do kumpla,
kogo , kogo lubi i komu ufa . To sprawi o, e Thorne mia ochot si gn ponad sto em i skr ci tamtemu kark.
Tymczasem spojrza na zegarek i nachyli si nad magnetofonem.
Rozmow zako czono o czternastej trzydzie ci pi .
czy przycisk stop".
A wi c to koniec? - spyta Rooker.
Thorne skin na magnetofon.
Sko czyli my z tym. - Nachyli si lekko. - Jakie to uczucie, Gordonie?
ucham?
Kiedy zabija si kogo dla pieni dzy, kiedy wykonuje si kontrakt. Chc , eby mi powiedzia , jakie to uczucie.
Rooker wci lepi skr ta, ale wolniej, po e od nikotyny palce wydawa y si mniej zr czne ni dotychczas.
Co to ma wspólnego z czymkolwiek? - zapyta .
Wiemy ju , czemu tego nie zrobi , zastanawia mnie zatem, czemu zrobi inne rzeczy. Czy praca dawa a ci satysfakcj ? Szczyci si tym, co
robisz?
Rooker nie odpowiedzia .
Rajcowa o ci to?
Rooker uniós wzrok i zdecydowanie pokr ci g ow .
Cz owieka mo e rajcowa tylko to, e wszystko g adko posz o, zarobienie dzi ki temu szmalu. Je eli zaczyna ci rajcowa sama robota, je eli to
ci kr ci, to masz przechlapane.
Thorne nie móg si z nim zgodzi . X-Man wyra nie lubi to, co r°bi , a mimo to nie pope ni jak dot d wielu b dów.
I co wtedy? - spyta Thorne. - Po prostu si wy czasz? Jedzig jak na autopilocie...?
Skupiasz si . Twój umys staje si pusty... Nie... niezupe ni Wszystko staje si zamglone, ale po rodku tego pojawia si jakby wietlny punkcik.
Jest wyrazisty i ostry. Zimny. Rozlu niasz si , zachowujesz spokój i kierujesz si w jego stron . To twój cel i nie mo esz dopu ci , by cokolwiek ci od
niego odwiod o...
Na przyk ad poczucie winy lub wyrzuty sumienia?
Pyta mnie pan, wi c odpowiadam - rzek Rooker. - To po prostu praca...
Mówisz o niej w czasie tera niejszym.
Rooker w zlepionego, gotowego skr ta do pude ka. Zamkn je.
Bo wci z tym yj .
Wiele osób musi dalej z tym - rzek Thorne.
Phil Hendricks mia jakie wyk ady w Royal Free, a Thorne umówi si z nim na spotkanie po pracy. Z apa poci g do Hampstead i wspó nie zjedli
posi ek u Chi czyka o rzut kamieniem od szpitala. Pó niej poszli do pubu naprzeciwko i w ci gu kwadransa wypili po par kufel-ków. Ani Thorne, ani
Hendricks nie mieli zbytniej ochoty do rozmowy na trze wo...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]