[ Pobierz całość w formacie PDF ]
pasujące do nich bransoletki.
RS
40
Niels dosłownie pożerał ją wzrokiem, gdy schodziła schodami na dół. On
też doskonale się prezentował. Przebrał się w biały smoking i czarne spodnie
ze lśniącymi lampasami.
- Oto dziedziczka Wikingów - szepnął w zachwycie. - Twoi przodkowie
byliby z ciebie dumni.
Zanim Kristin zdążyła coś powiedzieć, zjawili się koło nich Astrid i Stefan.
- No i co tak stoicie? - zawołała Astrid. - Chodzcie witać gości. Niels,
Dagny cię wszędzie szuka.
A niech sobie idzie do niej, pomyślała Kristin z niechęcią. Im szybciej się
pobiorą, tym lepiej dla mnie. Przestanę o nim myśleć.
Przez cały wieczór Niels nie zwracał na nią uwagi, a mimo to miała
wrażenie, że stale ją obserwuje.
Próbowała zejść mu z oczu, tańczyła i żartowała z młodymi ludzmi,
których poznała u Hartigów, ale nie mogła przestać myśleć o Nielsie.
Gdy tylko zbliżał się do niej, chwytała tacę z koreczkami i pod pretekstem
dbania o gości chodziła od jednej grupki do drugiej.
Była już pózna noc, kiedy pierwsi goście zaczęli się żegnać. Kristin
skorzystała z okazji i wymknęła się niepostrzeżenie do swojego pokoju.
Otworzyła drzwi balkonowe i wyszła na zewnątrz.
Nagle drgnęła, gdyż w kącie balkonu zauważyła czerwony ognik. Niels
siedział tam, paląc cygaro. Ciekawe, mogłaby przysiąc, że dopiero co widziała
go na dole.
- Dlaczego mnie unikasz? - spytał bez ogródek. Z trudem powstrzymywał
gniew.
- Musiałam przecież wspomóc Astrid w obowiązkach gospodyni. Ale
powiedz mi, co ty tu robisz?
- Chciałbym z tobą zatańczyć.
Kristin wycofała się czym prędzej do pokoju. - Nie!
W pokoju było ciemno, ponieważ nie zdążyła zapalić światła. Nie były to
jednak egipskie ciemności, gdyż z dworu dochodził migotliwy blask pochodni
i lampionów.
Niels zdjął smoking i rzucił go niedbale na fotel obok łóżka Kristin. Potem
rozluznił muchę, rozpiął trzy górne guziki od koszuli i przyciągnął Kristin da
siebie.
Znowu byli tak blisko siebie... Niels dotknął delikatnie jej ust i odsunął się
gwałtownie, jakby się sparzył. Nie pocałował jej, choć bardzo na to czekała.
Sięgnął natomiast po suwak jej sukienki i rozsunął go. Wiedziała, że powinna
się bronić, jednak pragnienie było silniejsze.
RS
41
Zciągnął z niej sukienkę i koniuszkami palców zaczął masować jej
brodawki. Pochylił głowę i ucałował różową skórę na piersiach Kristin.
Odchyliła głowę do tyłu, zamknęła oczy i poddawała się pieszczotom, za
którymi jej ciało bardzo już tęskniło.
- Wiesz, co było dla mnie najgorsze? To, że stale musiałem udawać dobrze
wychowanego młodego człowieka, podczas gdy miałem ochotę po prostu
rzucić się na ciebie i całować do utraty tchu.
Głos Nielsa otrzezwił Kristin. Podciągnęła sukienkę z powrotem na
ramiona.
- Niels, proszę cię - szepnęła zdenerwowana. - Nie chcę tego! Ujął jej twarz
w obie dłonie. - Dlaczego kłamiesz, Kristin? Czemu nie chcesz posłuchać
głosu swego serca? Przecież wiem, że w twoim życiu nie ma innego
mężczyzny oprócz mnie.
- To prawda - powiedziała spokojnie. - Ale kiedyś był.
- Skrzywdził cię? - domyślił się zaraz. Kiwnęła tylko głową. Nie mogła o
tym mówić.
- Ja cię nie skrzywdzę, lodowa księżniczko. Pewnego dnia powiesz mi, że
mnie chcesz. Nie dam ci odejść, dopóki nie usłyszę od ciebie tych słów.
Z dołu dobiegł gwar głosów. Szukano Nielsa, wołając głośno jego imię.
Niels zaklął, pocałował szybko Kristin i wybiegł z pokoju.
Wyszła na balkon i zaraz zauważyła Dagny stojącą przy samochodzie. Za
chwilę podszedł do mej Niels. Objął ją i szepnął coś do ucha.
Z piersi Kristin wyrwał się głuchy szloch. Wróciła do pokoju i rzuciła się
na łóżko.
RS
42
Rozdział 7
Kristin nie mogła się nadziwić zmianie w postępowaniu Nielsa. Troszczył
się o nią na każdym kroku, starał się odgadnąć każde jej życzenie i zabiegał o
jej względy. Przejął się wiadomością o mężczyznie, który ją kiedyś
skrzywdził.
A ona cały czas myślała o Dagny. Nie chciała wciskać się między tych
dwoje, a widziała, że małej Norweżce bardzo zależy na Nielsie.
Z drugiej strony pieszczoty Nielsa były tak ogromną przyjemnością, że
musiała przyznać, że jej też na nim zależy. Nie mogła jednak się przemóc i
[ Pobierz całość w formacie PDF ]