[ Pobierz całość w formacie PDF ]
przodkowie tworzą tych, którzy ich przewyższą.
Zatem jasne jest teraz, że w naturze istnieje potrójny system ewolucji dla zobrazowania trzech
cyklicznych upadhi, czy raczej trzy oddzielne schematy ewolucyjne, które w naszym systemie są
połączone i posplatane do tego stopnia, że nie można ich rozczłonkować. To poziomy monadycznej
(duchowej), umysłowej i fizycznej ewolucji. Te trzy formy ewolucji są końcowymi aspektami lub
odbiciami atmy, siódmej zasady, jedynej rzeczywistości na poziomie kosmicznej iluzji.
Monadyczna ewolucja, jak mówi sama nazwa, oznacza wzrost i rozwój monad w coraz to wyższe
fazy działalności i połączenia z umysłową ewolucją przedstawiającą Manas-Dhyani (słonecznych
dewów lub agniszwatta-pitrisów), dających człowiekowi inteligencję oraz świadomość, i fizyczną
przedstawiającą chaya (cień) księżycowych pitrisów, wokół których natura uformowała obecne
fizyczne ciało, służące jako przewodnik dla wzrostu, używając wprowadzającego w błąd słowa, i
przemiany za pośrednictwem manasu i dzięki skupieniu doświadczenia skończonego w
nieskończone, przechodzącego w wieczne i absolutne.
Każdy z tych systemów ma swoje prawa i jest rządzony oraz kierowany przez rozliczne grupy
wysokich Dhyani lub Logosów. Każdy przedstawia budowę człowieka, mikrokosrnosu wielkiego
makrokosmosu. Rzeczywiście związek tych trzech strumieni czyni je tym złożonym istnieniem,
jakim jest obecnie.
Natura, fizyczna siła ewolucji, nigdy nie mogłaby rozwinąć umysłu sama z siebie bez współudziału;
może jedynie tworzyć bezmyślne formy, jak to zobaczymy w Antropogenezie. Księżycowe monady
nie mogły się rozwijać, ponieważ nie miały dostatecznego kontaktu z formami, utworzonymi przez
naturę, aby za ich pośrednictwem uzyskać odpowiednie doświadczenie. To właśnie Manas-Dhyani
wypełnią tę lukę, one bowiem reprezentują rozwojowe siły rozsądku i umysłu, łączność między
duchem i materią w tym obecnym kręgu.
file:///D|/eBooks/Ebooks/Duchowosc_Religia/Blawats...na%20-%20Doktryna%20tajemna%201%20i%202/194-10.htm (7 of 13) [07-May-11 4:08:58 PM]
B/194: H.Bławatska - Doktryna Tajemna, tom 1&2
Należy również zapamiętać, że monady wstępujące w ewolucyjny cykl na globie A w pierwszym
kręgu, znajdują się w rozlicznych stadiach rozwoju. Tak więc ich położenie staje się nieco złożone.
W związku z tym przypominam raz jeszcze:
Najbardziej rozwinięte księżycowe monady osiągają embrionalne stadium człowieka w pierwszym
kręgu; stają się ziemskimi, chociaż jeszcze bardzo eterycznymi ludzkimi istotami pod koniec
trzeciego kręgu. Pozostają na globie w okresie zaciemnienia jako siemię przyszłego człowieka w
czwartym kręgu. W ten sposób zostają pionierami ludzkości w początkach obecnego, czwartego
kręgu. Inne monady osiągają stan ludzki dopiero w pózniejszych kręgach, a więc w drugim, trzecim
i pierwszej połowie czwartego kręgu. Wreszcie te najbardziej opóznione w rozwoju, a więc te, które
jeszcze pozostają w zwierzęcych formach po środkowym, zwrotnym punkcie czwartego kręgu, nie
zostaną ludzmi w tej manwatarze. Dosięgną one granicy ludzkości pod koniec siódmego kręgu, aby
po pralai w swojej kolejności zostać przeniesione w nowy łańcuch przez starszych pionierów,
praojców ludzkości, nazywanych Ziarnami ludzkości (siszta) ludzmi, którzy będą na czele
wszystkich na końcu tych kręgów.
Czytelnik właściwie nie potrzebuje dalszych wyjaśnień dotyczących tej roli, jaką spełnia czwarty
glob w czwartym kręgu w schemacie ewolucji.
Z poprzednich diagramów, które mutatis mulandis przyłożymy do kręgów, globów czy ras, jasno
wynika, że czwarty człon serii zajmuje szczególną pozycję. W przeciwieństwie do innych czwarty
glob nie posiada siostrzanego globu na tym samym poziomie, na którym się znajduje, i w ten
sposób obrazuje punkt oparcia równowagi istniejącego całego łańcucha. To jest sfera
ostatecznego, ewolucyjnego dostosowania się, świat karmicznych wag, sala sądu, gdzie dokonuje
się równowaga, osądzająca przyszłe tendencje monady na przestrzeni jej ostatnich wcieleń w
cyklu. Oto dlaczego po tym, jak centralny zwrotny punkt przeszedł w wielkim cyklu czyli po
środkowym punkcie czwartej rasy w czwartym kręgu na naszym globie żadna monada nie może
więcej wstąpić do ludzkiego królestwa. W tym cyklu drzwi zostały zamknięte i równowaga jest
ustanowiona. Gdyby było inaczej jeśli byłaby tworzona nowa dusza dla każdego z niezliczonych
miliardów zmarłych ludzkich istnień i gdyby nie było wcielania (reinkarnacji) to rzeczywiście trudno
byłoby znalezć miejsce dla tych duchów, równie trudno byłoby wytłumaczyć początek i przyczynę
tych boleści i cierpień. Faktycznie, nieznajomość okultystycznych zasad i wpajanie wymuszonych,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]