[ Pobierz całość w formacie PDF ]
agresywnego raka. Niedługo potem byłam łysa, chora i wyczerpana dwiema operacjami, czterema
turami chemioterapii i sześcioma tygodniami codziennych naświetlań. Ale za to żyłam. Dostałam
szansę na całkiem nowe życie.
Rak to wspaniała pobudka. Wyrwał mnie z letargu. Kazał mi zdjąć metkę z nowej bielizny i założyć
tą czarną koronkową halkę. Otworzyć szkatułkę z biżuterią i włożyć perły. Napalić w kominku. Zużyć
kulki z olejkiem do kąpieli, zanim wyschną na wiór w koszyczku na toalecie. Zapalić świece.
Noszę w portfelu swoje zdjęcie z łysą głową. Ma mi przypominać, że każdy dzień na nogach to
dobry dzień. Myślę też o tym codziennie, patrząc na miejsce, gdzie miałam piersi. Blizny
uświadamiają mi, że każdy ma datę ważności, przydatności do spożycia. Choć nie ostemplowano nas
niczym kartonu mleka czy kubeczka serka wiejskiego, wszyscy jesteśmy śmiertelni. Nikt nie żyje
wiecznie.
Dzięki rakowi nauczyłam się nie oszczędzać nic na wyjątkowe okazje, bo każdy dzień jest
wyjątkowy. Wykorzystaj wszystko, co masz, już dziś. Tak przynajmniej radzi pisarka Annie Dillard.
Jej myśli, zawarte w książce The Writing Life ( %7łycie pisarza ) odnoszą się nie tylko do pisania,
lecz także do życia.
Annie radzi pisarzom wykorzystywać wszystkie pomysły od razu. Nie zostawiaj żadnej anegdoty,
akapitu, cytatu ani pomysłu na początek albo koniec jakiejś lepszej powieści, wiersza czy
opowiadania, które planujesz napisać kiedyś w przyszłości. Skoro chcesz użyć ich teraz, to znaczy, że
powinieneś.
To wymaga wiary. Musisz uwierzyć, że kiedy wykorzystasz dobre pomysły, przyjdą ci do głowy
kolejne. Studnia znów się wypełni.
Na moich półkach stoją całe rzędy pamiętników i dzienników, czekających na właściwy moment,
właściwy projekt, właściwą książkę. Czekają i czekają. Jak długo będę czekać? A ty?
Frank McCourt miał 66 lat, kiedy opublikowano jego debiutanckie Prochy Angeli. Laura Ingalls
Wilder wydała swoją pierwszą książkę w wielu 65 lat. Artystka folkowa Grandma Moses zaczęła
karierę malarską po siedemdziesiątce.
Duże wrażenie zrobiła na mnie informacja, że Michał Anioł zostawił swojemu młodemu uczniowi
imieniem Antonio następującą notatkę, będącą zarówno ostrzeżeniem, jak i zachętą: Rysuj, Antonio,
rysuj, Antonio, rysuj i nie trać czasu .
Wyobraziłam sobie, że wkładam za lustro kartkę z napisem: %7łyj, Regino, żyj, Regino, żyj i nie trać
czasu .
Nie musisz zachorować na raka, żeby zacząć żyć pełnią życia. %7łycie jest za krótkie, żeby marnować
je na nudne sprawy, które nie sprawiają ci przyjemności. Odkąd zachorowałam, moja filozofia
brzmi: koniec z traceniem czasu. Koniec z brzydkimi ubraniami. Koniec z nudnymi filmami. Wyrzuć
je ze swojego życia. Zastąp je radością i pięknem.
Dzięki rakowi nauczyłam się dwóch ważnych słów oraz tego, kiedy ich używać. Teraz potrafię
powiedzieć: tak i nie kiedy trzeba. Gdy przyjaciele zapraszają mnie na imprezę, na którą nie
mam ochoty, odpowiadam: Nie, ale dziękuję za propozycję . Koniec ze zgadzaniem się na coś,
czego nie chcę robić. Zawsze pytam siebie: Czy warto poświęcić na to kilka godzin mojego życia?
Dawniej mówiłam tak , kiedy chciałam powiedzieć nie , zwykle ze strachu, co pomyślą sobie
o mnie ludzie, jeśli odmówię. Ale mówienie nie oznacza, że mogę również powiedzieć tak .
Tak prawdziwemu życiu, które kocham. Tak przebywaniu z ludzmi, których kocham
najbardziej, żebym nigdy nie żałowała, że nie utrzymywałam z nimi kontaktu. Tak zapalaniu świec,
noszeniu pereł, używaniu dobrej porcelany, spacerom w deszczu, robieniu orłów na śniegu, nawet
jeśli potem wniosę do domu błoto albo śniegową breję.
Te trzy proste kroki mogą odmienić twoje życie:
Wybierz jedną rzecz, której powinieneś powiedzieć nie .
Może to być niezdrowe przywiązanie: do mężczyzny, do karty kredytowej, do sklepu z pączkami.
Sam wiesz najlepiej, co to jest. Wybierz tę jedną rzecz. Co by się stało, gdybyś zaczął mówić nie ?
Nie projektom, których nie musisz wykonać osobiście. Nie każdemu w kościele, szkole albo
pracy, kto prosi, byś poświęcił własny czas i zdolności kolejnej sprawie. Spójrz w swój kalendarz.
Czy w tym miesiącu znalazłeś czas na coś, co naprawdę chciałbyś zrobić? Wez samoprzylepne
karteczki i zaznacz w nim chwile dla siebie, chwile radości, pasji i miłości.
Wybierz jedną rzecz, której powinieneś i chcesz powiedzieć tak .
Może powinieneś pokochać samego siebie takim, jakim jesteś, ze swoją talią i całą resztą. Może
przebaczyć komuś, za kim tęsknisz. Wrócić do szkoły, pójść na wcześniejszą emeryturę, spróbować
umówić się znów na randkę. W głębi duszy wiesz, co to jest. Kiedy mówisz nie , możesz zacząć
mówić tak . Tak spokojniejszym dniom, weekendowym wycieczkom, czytaniu świetnych książek,
malowaniu farbami olejnymi, wycieczce na Hawaje, lekcjom gry na pianinie, pedicurowi. Powiedz
tak temu wszystkiemu, co wzbogaca twoje życie i świat wokół ciebie. Nie chodzi o wielką
rewolucję, tylko o kolejny mały krok. W którą stronę pójdziesz?
Opowiedz o twoich tak i twoich nie temu, kto wierzy w ciebie najbardziej. Zwierz się
swojemu małżonkowi, przyjacielowi, któremuś z rodziców. Spraw, by stało się to realne.
Nie trzeba usłyszeć diagnozy rak , żeby zacząć żyć pełnią życia. Wystarczy zapalić świecę
każdego dnia. To wspaniały sposób, żeby przypomnieć sobie, że życie jest krótkie, a jedyne, co się
liczy, to chwila obecna. Wyjdz z kina z nudnego filmu. Odłóż książkę, która cię nie zachwyca.
Witaj każdy ranek z otwartymi ramionami, a każdej nocy ze szczerego serca dziękuj za minione
dwadzieścia cztery godziny. Każdy dzień to cenny dar. Trzeba się nim delektować i z niego
korzystać, zamiast oszczędzać go na przyszłość, która może nigdy nie nadejść.
Lekcja 22
Przygotuj się ponad miarę, a potem daj się ponieść
Prawie wszystko w życiu wciąż mnie przeraża.
Kiedyś myślałam, że jeśli będę się modlić w odpowiedni sposób albo odpowiednimi słowami, to
cały strach zniknie. I rzeczywiście, znika. Problem polega na tym, że wraca błyskawicznie, gdy tylko
stanę przed nowym wyzwaniem. Jest takie stare powiedzenie: Odwaga to strach po odmówieniu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]