[ Pobierz całość w formacie PDF ]
podjął polemikę.
Opowiedzenie się biskupa krakowskiego po stronie politycznych przeciwników
Bolesława musiało zostać odczytane na dworze jako jawny bunt Stanisława przeciw
prawowitemu władcy. Sprawa jurysdykcji prawnej panującego w stosunku do
duchowieństwa w Polsce XI wieku jest jak już wspomniałem przedmiotem
ciągłych dyskusji, ale wydaje się, że duchowni w sprawach majątkowych i karnych
stawali przed sądem monarszym i podlegali wyrokom i karom zgodnie z prawem
świeckim. Dlatego nie widzimy uzasadnienia dla wysuwanych niekiedy poglądów,
jakoby wymierzenie biskupowi kary za bunt, było ze strony króla nadużyciem jego
uprawnień. [Mniemanie takie, słuszne dla warunków zachodnioeuropejskich, dla
stosunków polskich w XI stuleciu grzeszy anachronizmem, przypisując Kościołowi i jego
przedstawicielom pozycję i rolę, jaka stała się ich udziałem w czasach znacznie
pózniejszych. W okresie o którym tutaj piszemy, biskup podlegał sądowi
arcybiskupiemu i w ogóle sądowi kościelnemu, jeżeli taki już rzeczywiście funkcjonował
jako instytucja prawna, jedynie w sprawach kościelnych. In-erpretacji takiej nie
przeczą opowieści Galia o wielkiej ;ci> jaką Chrobry okazywał biskupom i jak
postępował 7 wypadku sporów sądowych między możnymi świeckimi i duchownymi.
Można przy tym wątpić, czy rela-
""->
l
^
" " j
\
$ c
188
cje te dotyczą rzeczywistych przykładów, czy też raczej należą do zespołu wyobrażeń
pisarza o złotym wieku" Bolesława Wielkiego.
Dopiero na tle tak zarysowanej sytuacji wewnętrznej można pokusić się o
naszkicowanie ogólnego przypuszczalnego scenariusza wydarzeń, które rozegrały się
wiosną 1079 r.
W atmosferze narastającego oporu możnowładczego i represji zastosowanych przez
Bolesława wobec przeciwników ujawnienie związków łączących biskupa krakowskiego
z opozycją doprowadziło konflikt między nimi do apogeum. Król postanowił surowo
ukarać Stanisława, licząc zapewne, że w ten sposób stłumi ogniska buntu i rzuci
postrach na wszystkich swoich wrogów. Wtedy doszło do wydarzeń ostatecznych. Z
rozkazu Bolesława biskup został pojmany i jako buntownik podległ karze obcięcia
członków. Stało się to 11 kwietnia 1079 r. Jak już wspomniałem, rozpatrywanie
fikcyjnego problemu, czy nad Stanisławem odbył się sąd królewski, czy też biskup
zginął z rozkazu Bolesława, pozbawione jest dla tych czasów wszelkiego sensu. Wola
monarchy miała wymiar legalnego wyroku, dlatego też decyzję króla musimy uznać za
pozostającą w granicach jego uprawnień i to nawet przy przyjęciu, że w opinii
współczesnych kara była zbyt surowa w stosunku do grzechu" biskupa. )
Wysuwana przez niektórych historyków teza (Roman Gródecki, Zygmunt Sułowski i
inni) jakoby wyrok królewski poprzedzony był sądem arcybiskupim nad Stanisławem
zasadza się na przyjęciu poglądu, iż omawiany wyżej list Paschalisa II odnosi się do
Polski, a kara wymierzona przez nie wymienionego z imienia arcybiskupa odnosiła się
do biskupa krakowskiego. Sądzę, że dotychczasowy stan badań nad tym pismem nie
pozwala bezpiecznie korzystać z jego treści. W każdym ra-
189
zie ewentualny wyrok metropolity nie miałby nic wspólnego z wyrokiem królewskim.
Gdyby zresztą Stanisław został potępiony i ukarany przez sąd kościelny, to jego życie
pośmiertne w postaci formującej się już wkrótce legendy o męczeństwie i świętości
wyglądać by musiało zgoła inaczej.
Podzielam domysł Tadeusza Wojciechowskiego, że egzekucja biskupa odbyła się na
dziedzińcu zamku wawelskiego i miała charakter publiczny, podobnie jak inne tego typu
wyroki. Chodziło przecież o to, aby buntownikom pokazać siłę i zdecydowanie
Bolesława, a jednocześnie dać do poznania, że każdy spiskujący przeciw królowi, bez
względu na godność i stanowisko, zostanie surowo ukarany. Kara obcięcia członków
miała w sposób dla wszystkich zrozumiały pokazać charakter winy biskupa: by ł a to
kara za bunt przeciw królowi.
Zapewne w ciągu najbliższej nocy po wykonaniu wyroku duchowni z kręgu kapituły
krakowskiej zabrali z dziedzińca wawelskiego ciało Stanisława i tymczasowo pogrzebali
je w kościele Sw. Mikołaja na Skałce. Nad pierwszym aktem dramatu zapadła kurtyna.
Czy śmierć biskupa miała wpływ na dalszy bieg wypadków w kraju, czy też jego rola
dziejowa została zakończona wraz ze zgonem?
O Bolesławie napisał Gali Anonim: To bowiem bardzo mu zaszkodziło, gdy do grzechu
dodał grzech, gdy za bunt wydał biskupa na obcięcie członków'j. Wieść o egzekucji
Stanisława, która w intencji króla miała pora-- przeciwników, w rozumieniu kronikarza
stała się skrą podpalającą żagiew buntu. Wyrok wykonany na 'sobie biskupa był takim
fenomenem, że musiał wywo-wstrząsające wrażenie na obszarze całej diecezji.
('daje się prawdopodobne, że wrodzy królowi możni Akowscy zebrali się na doraznie
zwołanym zjezdzie,
190
na którym rozpatrzono kroki, jakie należało podjąć w tej sytuacji. Uznano, że Bolesław
wydając Stanisława na śmierć raz jeszcze pokazał, że jest władcą okrutnym i
niesprawiedliwym, królem, który postępuje despotycznie i działa przeciw dobru narodu i
państwa, a wobec tego jest niegodnym sprawowania władzy monarszej. Postanowiono
przeto czynnie wystąpić przeciw Szczodremu i siłą zmusić go do ustąpienia z tronu. W
tym miejscu wypada słów kilka poświęcić dyskutowanej w nauce sprawie .tzw. prawa
oporni. Instytucja ta powstała i rozwinęła się na zachodzie Europy i najogólniej rzecz
biorąc oznaczała prawo osób i grup społecznych do odmówienia posłuszeństwa
względnie nawet czynnego występowania przeciw władcy łamiącemu u-stalone normy
postępowania i zwyczaje lub prawa przyznane osobom i zbiorowościom. Na grunt nauki
polskiej hipotezę o funkcjonowaniu takiej instytucji od czasów powstania państwa
[ Pobierz całość w formacie PDF ]