[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Momencik. Odesłałeś ją do domu trzy dni temu?
 Tak.
 Trzy dni temu?  Zirytowana uniosła się, aby móc spojrzeć mu prosto
w twarz.  Cały ranek wysilałam się, żeby cię namówić do zerwania zaręczyn,
które były już nieaktualne?
 Kitty przyjęła to znacznie lepiej, niż myślałem. Wydaje mi się, że
sama poczuła olbrzymią ulgę. Zatrzymała jednak pierścionek zaręczynowy.
Zignorowała jego ostatnie zdanie.
 Skoro wiedziałeś, że się z nią nie ożenisz, dlaczego mi nic nie
powiedziałeś?
 Próbowałem przez cały ranek.
 Nie starałeś się wystarczająco mocno.
 Założyłem też, że może się już domyśliłaś. Wbiła w niego wzrok.
 Założyłeś, że się domyśliłam. A na jakiej podstawie miałabym
wyciągnąć takie wnioski?
 Po pierwsze, Kitty była nieobecna. A poza tym tak bardzo próbowałaś
mnie uwieść...
Jej twarz pokryła się rumieńcem wstydu. Czyżby była aż tak nieudolna
w swoich staraniach?
 Tak, rzeczywiście masz rację.
Chwycił ją za rękę i przyciągnął do siebie. Delikatnie przesunął kosmyk
włosów, opadający na jej czoło.
110
R
L
T
 Jesteś taka czarująca.
Jego dotyk był bardzo kuszący, a ton głosu przypominał raczej kogoś,
kto stara się udobruchać obrażone dziecko. Wyswobodziła się z jego objęć.
 Cieszę się, że potrafię cię rozweselić.
Nie o takie reakcje jej chodziło. Obnażała przed nim swoje uczucia, a
dla niego było to jedynie czarujące.
Przesunęła się na brzeg łóżka. Chciała zasłonić się prześcieradłem.
 Próbowałam zdobyć twoje zainteresowanie.
 Tak, wiem. To było bardzo słodkie.  Przysunął się do niej i
unieruchomił ją swoimi nogami.
Takie infantylne określenie wydało jej się bardzo krzywdzące.
 Słodkie? Czy ty zdajesz sobie sprawę z tego, ile nerwów mnie to
kosztowało? Jak bardzo się zmagałam z własnym sumieniem?
 Zmagałaś się z własnym sumieniem?
 Ależ oczywiście. Byłeś przecież zaręczony Przynajmniej tak mi się
wtedy wydawało.
Skoncentrował się na podgryzaniu jej szyi.
 Po dziewięciu latach nie znasz mnie na tyle dobrze, aby wiedzieć, że
nie poszedłbym z tobą do łóżka, gdybym był zaręczony z inną kobietą?  Ton
jego głosu brzmiał oskarżycielsko.
 To jest pewien argument.  Emocje targały nią jednak zbyt
intensywnie, aby mogła zachować zimną krew.  Wiedziałam, że jeśli cię
sprowokuję do przespania się ze mną, zerwiesz zaręczyny z Kitty. Tylko w
taki sposób miałabym pewność, że ją rzucisz.
Jego twarz zbladła i najwyrazniej stracił dobry humor.
 Chcesz mi powiedzieć, że przespałaś się ze mną tylko dlatego, że
chciałaś, abym zerwał zaręczyny?
111
R
L
T
Tym razem nie mogła zignorować jego pytania.
 Zrobiłam to dla Isabelli  zaprotestowała.  Chciałam ją ochronić
przed Kitty.
Odsunął się od niej gwałtownie.
 Nie wiedziałem, że to było dla ciebie takim poświęceniem.
Przewróciła oczami.
 Nawet się nie waż na mnie za to obrażać i nie mów mi, że zraniłam
twoją męską dumę.
 Kobieta, z którą chciałem się ożenić, właśnie mi powiedziała, że spała
ze mną tylko dla dobra mojego dziecka. Jak mam się teraz czuć?
Powtórzyła w myślach jego słowa.
 Kobieta, z którą chciałeś się ożenić?
Przyglądał jej się, a na jego twarz powracał uśmiech.
 Oczywiście, ty głuptasie. Jasne, że chcę się z tobą ożenić. A jak sobie
tłumaczyłaś to, co się właśnie między nami wydarzyło?
Była w szoku. Naciągnęła na siebie prześcieradło aż po pachy i zaczęła
analizować jego słowa. Zabawne, ale małżeństwa nie przewidziała.
 Ja...  Studiowała jego twarz, zastanawiając się, czego Derek się po
niej spodziewa.  Nie wiem, co powiedzieć.
 Powiedz  tak".
Boże, tak bardzo tego chciała. Byłoby zupełnie inaczej, gdyby na
horyzoncie nie było Isabelli. Derek zerwał z Kitty, ponieważ nie byłaby dobrą
matką. Jeśli Raina zgodzi się na ślub, nie dowie się nigdy, czy Derek
oświadczył jej się tylko dlatego, że poszukiwał dobrej matki dla swojego
dziecka.
Wyczuł jej wahanie i postanowił ją przekonać.
112
R
L
T
 Raina, proszę cię. Ty też zawsze tego chciałaś. Sama to przyznałaś. 
Ujął jej dłoń.  Nie zmarnujmy tego. Widzisz przecież, że świetnie do siebie
pasujemy.
 O czym ty mówisz, Derek? Znamy się jedynie z biura.  Stanowimy
zgrany zespół, Raina",  Ubiliśmy świetny interes, Raina". Czy o takie
małżeństwo ci chodzi?
Wyglądał na zawiedzionego.
 Czy chcesz przez to powiedzieć, że po naszym ślubie nie chciałabyś
pracować w Messina Diamonds?
Ze złości zacisnęła dłonie w pięści. Najchętniej cisnęłaby czymś w
niego. Niestety, miała do dyspozycji zaledwie części garderoby albo pościel.
Wolałaby chwycić za coś cięższego.
 Przez dwa ostatnie tygodnie cały czas mówię o tym, że nie chcę
pracować w Messina Diamonds.
Wzruszył ramionami.
 Dobrze. Nie będziesz więc pracować.
 Przyznaj się, ty tego w ogóle nie rozumiesz?
 Nie rozumiem czego?
 Jestem twoją asystentką.  Wstała z łóżka i zaczęła się nerwowo
ubierać.  Zawsze nią byłam i jest to jedyna rzecz, jaka nas kiedykolwiek
łączyła.
Przyciągnął ją z powrotem do siebie.
 Jak możesz tak mówić po tym, co się dziś między nami wydarzyło.
 Cóż.  Uwolniła się z jego objęć.  To był błąd, który się nigdy więcej
nie powtórzy.  Raina pragnęła czegoś więcej niż męża. Marzyła o
małżeńskiej miłości.
113
R
L
T
ROZDZIAA TRZYNASTY
 Pozwól, że powtórzę dla uściślenia faktów  powiedział rozbawiony
Dex.  Poprosiłeś ją o rękę?
 Tak.  Derek przytaknął, żałując, że w ogóle rozpoczął ten temat. Był
zdenerwowany i odwrócił się plecami do brata. Utkwił wzrok w basenie i pa-
tiu na tyłach domu. Było już ciemno, więc dobrze widział odbicie Deksa w
szybie. Brat z wielką pewnością siebie rozparł się na jednym z krzeseł w
salonie. Derek już wiedział, że opowieść o koszu, jakiego dostał od Rainy,
powinien był pozostawić dla siebie.
 A ona powiedziała  nie"?  zapytał Dex.
 Tak właśnie było.
 Na dobre ci to wyjdzie  dodał Dex, parskając ponownie śmiechem.
 Nie pomagasz mi swoim zachowaniem  warknął Derek przez
zaciśnięte zęby.
Lucy wkroczyła do salonu, niosąc Isabellę. Mała była w pełni szczęścia,
bo w rączce trzymała butelkę z mlekiem. Podała ją Deksowi, a kiedy przyjął
ten nadzwyczajny prezent, zaczęła skubać jego włosy.
 Opanuj się  powiedziała Lucy do Deksa.  Derek ma rację, nie jesteś
zbyt pomocny. A poza tym ja też nie tak od razu powiedziałam  tak" na twoje
oświadczyny.
Dex pociągnął Lucy, a wraz z nią Isabellę, na swoje kolana.
 Ale i tak zamierzałaś za mnie wyjść.
 Zamierzałam...?
Aaskotał jej szyję. Pozwoliła mu przez moment, po czym uniosła
Isabellę i obie wstały z kolan Deksa. Podała mu małą, aby ją nakarmił. Sama
poprawiła swój strój, starając się zamaskować rumieniec, który zalał jej twarz.
114
R
L
T
 Nie słuchaj Deksa. On zupełnie nie wie, o czym mówi. Zrobiłam mu
przysługę, godząc się na nasz ślub.  Spojrzała na Dereka.  A co się tak
właściwie stało?
Derek wzruszył ramionami, kiedy przypomniał sobie, jak nieprzyjemnie
potoczyła jego rozmowa z Rainą.
 Powiedziała, że nie chce pracować dla Messina Diamonds.
Lucy ruchem ręki ponagliła go, aby nie przerywał.
 A co ty odpowiedziałeś?
 Wytłumaczyłem jej, że jeśli nie chce, nie musi. Lucy zniecierpliwiła
się.
 No i?
 Bardzo się zdenerwowała i wyszła  wyznał Derek. Dex parsknął
śmiechem, potęgując jedynie frustrację Dereka.
 Czy tobie się wydaje, że to jest śmieszne?
 Oczywiście, że to jest śmieszne.  Dex wzruszył ramionami.
Lucy zmroziła go wzrokiem.
 Hej, tobie wcale nie poszło lepiej. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • natalcia94.xlx.pl